Coraz większą popularnością cieszą się ostatnio tzw. spalacze tłuszczu. Suplementy te mają redukować zapasowy tłuszcz w organizmie.
Mnóstwo osób podziela pogląd, że same przyjmowanie takich spalaczy jest skuteczną metodą do osiągnięcia wymarzonej sylwetki poprzez zrzucenie kilku kilogramów.
Inni z kolei wskazują, że samo przyjmowanie spalaczy tłuszczu nie wystarczy. Fat burnery zadziałają tylko wówczas, gdy zostaną "aktywowane" poprzez wysiłek fizyczny, a utrzymanie prawidłowej masy ciała jest możliwe tylko dzięki zbilansowanej diecie.
Kto ma rację? Moim zdaniem dieta to dobra droga, a takie specyfiki są nam zbędne.